Karmienie na żądanie - co należy wiedzieć?

Uśmiechnięta matka o jasnych włosach trzymająca dziecko ubrane na niebiesko.

Nie śpimy, karmimy - karmienie na żądanie

Od pierwszych godzin po przyjściu na świat maluszka, organizm mamy przestawia się na nowy tryb funkcjonowania hormonalnego zaczynając od endorfin, czyli hormonów szczęścia, zadowolenia i błogości.

Od precyzyjnych procesów hormonalnych i neurohormonalnych zachodzących w okresie okołoporodowym w organizmie kobiety uzależniona jest laktacja. Początek ma już w czasie ciąży, gdy pod wpływem progesteronu, hormonu wzrostu zwanego somatotropiną, prolaktyny (hormon macierzyństwa i troski) i laktogenu łożyskowego następuje rozwój i dojrzewanie pęcherzyków mlecznych. Po porodzie wraz z wydaleniem łożyska występuje spadek poziomu estrogenów i progesteronu, a uwolniona prolaktyna jest odpowiedzialna za produkcję mleka. Aby osiągnąć wysoki poziom prolaktyny i pobudzić proces wytwarzania mleka, należy często przystawiać noworodka do piersi.

Zdjęcie niemowlęcia leżącego pod kocykiem.

Po 10 dobie od momentu porodu ogólny poziom prolaktyny spada, ale podczas ssania wzrasta dwukrotnie. Jest wyraźnie wyższy nocą, dlatego te karmienia są bardzo istotne. Prolaktyna wpływa również na stan emocjonalny mamy podwyższając poziom odporności na stres i ułatwia sprostanie trudom macierzyństwa, co jest ważne podczas nocnego wstawania, niedospania i zmęczenia.

Pokarm zgromadzony w piersi nie wypływa samoistnie. Dopiero ssanie piersi przez dziecko wyzwala bodźce wzrokowe - widok maleństwa, słuchowe- jego płacz, czuciowe- dotyk, które ułatwiają wydzielanie oksytocyny z tylnego płata przysadki mózgowej. Dzięki temu następuje pobudzanie komórek mięśniowych otaczających pęcherzyki mleczne, powodując przesuwanie pokarmu do ujścia przewodów mlecznych. Moment początku wypływu łatwo rozpoznać po zmianie rytmu ssania przez maluszka. Oksytocyna nazywana jest hormonem miłości, gdyż dba o rozwój uczucia do dziecka, działa antystresowo, wzmaga odprężenie i senność oraz podwyższa odporność na ból.

Niezależnie o jakiej porze doby urodzi się, maluszek jedyną możliwością jaką jest płacz domaga się jedzenia. Przystawienie do piersi uwalania fizjologiczne odruchy - szukania, ssania i połykania, zostają zaspokojone potrzeby głodu (wystarczy kilka kropli), bliskości, troski, więzi..., następnie odpoczywa i zasypia.

W pierwszych dobach życia dziecka wydaje się, że mama nieustannie karmi, gdyż noworodek domaga się piersi. Wkłada rączki do buzi, ssie paluszki, otwiera buzię, mlaska, kręci główką, zwiększa się jego ruchliwość, a gdy porządnie zgłodnieje - płacze. Warto więc zwrócić uwagę na wczesne sygnały, gdyż mniej głodne dziecko, spokojniej chwyta pierś.

Ujęcie ziewającego niemowlęcia w szarej czapeczce leżącego w łózku obok białego misia.

Pierwsze 4-6 tygodni po porodzie to okres stabilizacji laktacji. W tym czasie bardzo ważne są karmienia nocne (przynajmniej jedno). Pomagają one w zwiększaniu ilości produkowanego mleka, jak również utrzymaniu prawidłowej masy ciała dziecka. Mama wypatruje oznak głodu u dziecka, aby dowiedzieć się czy zaproponować mu pierś. Jeśli to się przedłuża może rozwinąć malucha, przebrać pieluszkę, przetrzeć pupę ogrzaną w dłoni nawilżoną chusteczką, ewentualnie wykonać delikatny masaż. 

W pierwszych tygodniach życia karmienia „na żądanie” pojawiają się nawet kilkanaście razy na dobę. I to nie zawsze związane jest z zaspokojeniem głodu czy pragnienia, czasami ssanie przynosi dziecku uspokojenie, ukojenie i bezpieczeństwo. Karmienie „na żądanie” to również na żądanie mamy, kiedy np. ma nawał pokarmowy, przepełnione piersi, stan zapalny gruczołu piersiowego. W pozostałych sytuacjach warto pozwolić dziecku jeść tak często, jak sobie życzy, gdyż instynktownie dopasowuje rytm karmienia do swoich potrzeb i zmian proporcji składników mleka. Pokarm mamy na początku karmienia zawiera więcej wody i zaspokaja głównie pragnienie (I faza). Dopiero po 2-3 minutach płynie sycące mleko (II faza).

Należy przystawiać malucha przynajmniej 8-12 razy na dobę (co 1,5-2 h, w nocy co 3 h licząc od początku jednego karmienia do początku kolejnego). Szczególnie ważne jest nocne przystawianie do piersi, bo właśnie wtedy występuje najwyższe stężenie prolaktyny stymulującej laktację. Każdą pierś powinno ssać 10-15 minut.

Piśmiennictwo

  1. Ballard O., Morrow A. L.; Pediatr. Clin. North Am. 2013; 60(1)
  2. Hassiotou F., Geddes D., Clin. Anat. 2013; 26(1)
  3. Nehring- Gugulska M., Żukowska- Rubik M., Pietkewicz A., Karmienie piersią w teorii i praktyce, Medycyna Praktyczna, Kraków 2012
  4. Standard Opieki Okołoporodowej, Dz. U. poz.1756, 2018
  5. Victor C. G. et al., Lancet 2016; 387 (10017)

Autor: Położna Beata Wesołowska

Położna Beata Wesołowska

Beata Wesołowska - jestem położną z 30-letnim stażem w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. M. Kamieńskiego we Wrocławiu na Oddziale Neonatologii z Pododdziałem Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka oraz Wcześniaków. Od początku drogi zawodowej podmiotem mojej codziennej pracy jest Noworodek i Jego Mama.

Poza stałą pracą w szpitalu od 2016r. prowadzę zajęcia edukacji okołoporodowej dla młodych Rodziców we Wrocławskiej Szkole Rodzenia, od 8 lat współpracuję z firmą Bayer jako ambasadorka marki Bepanthen i odwiedzam Rodziców w ramach wizyt patronażowych jako położna środowiskowo- rodzinna.